Cele językowe – jak komar może pomóc ci w nauce języka? cz.1

Facebook Instagram

Co mają wspólnego cele językowe z komarami?

Zacznijmy od oczekiwań…

Wyobraź sobie, że należysz do grona poliglotów. Bez żadnych oporów zamawiasz w Rzymie cappuccino, przy okazji wymieniając z uśmiechniętym Włochem kilka uwag na temat ostatniego filmu Genovese (który oczywiście obejrzałaś w oryginale), w Nowym Jorku nie możesz sobie odmówić przyjemności porannej lektury New York Timesa, w Luwrze kupujesz zwiedzanie z francuskim przewodnikiem, a wszystkie te doświadczenia opowiadasz wieczorem przez Skype przyjacielowi z Madrytu. 

Zdążyłaś poczuć tę dumę? 

Może twoje myśli pobiegły dalej — więcej języków to lepsze perspektywy zawodowe, a to  znowu przekłada się na większe zarobki, pewniejszą pozycja zawodowa i tak dalej… 

To pewnie jeden z wielu powodów, dla których postanawiamy uczyć się nowego języka (niech pierwszy rzuci kamień ten, u którego takie marzenie nigdy nie pojawiło się w postanowieniach czy innych przemyśleniach noworocznych). 

cele językowe

… a jak jest w rzeczywistości?

Okazuje, się, że bardzo szybko tracimy zapał.

Niby bardzo chcemy — kupujemy gruby, pachnący nowością zeszyt ze śliczną okładką, kilka kolorowych długopisów, szukamy najlepszych opcji nauki języka w okolicy, pełni zapału pojawiamy się na pierwszych zajęciach. Ten entuzjazm, z magią właściwą chyba jedynie latającemu dywanowi, prowadzi nas na jeszcze kilka następnych zajęć. 

Potem szybko się okazuje, że zaległości rosną szybciej niż niechciane maile w spamie; w efekcie, gdy tylko słyszysz o kolejnym elemencie w języku, jesteś w stanie wykrzesać z siebie co najwyżej niechęć (właściwie dlaczego jakiś złośliwy Włoch wymyślił rodzajniki określone i nieokreślone — lo zaino/uno zaino? Dla niewładających językiem pizzy i miłości — angielskimi odpowiednikami będą „a backpack/the backpack”. — Może mogę nauczyć się tylko jednej opcji?), w twoim pięknym zeszycie zapisane są tylko trzy pierwsze strony, coraz częściej zdarza ci się nie przychodzić na zajęcia (samousprawiedliwienia do wyboru — pierwszy słoneczny dzień od dawna/ nowy odcinek serialu/ niezwłoczne sprzątanie mieszkania). 

 

Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego tak się dzieje?

Oczywiście szczegóły tego scenariusza są kwestią indywidualną, ale esencja jest taka sama — pomimo szczerych chęci twoja nauka języka przenosi się do krainy „kiedyś i gdzieś” zamiast pożądanego „tu i teraz”. Jakie mogą być tego przyczyny?

 

Powiedz mi, jaki jest twój cel, a powiem ci, którędy iść

Po pierwsze, zaczynamy naukę języka tak po prostu, bez żadnego skonkretyzowania swoich zamiarów. „Chcę umieć włoski” czy „chcę się dogadywać” to nie są konkretne cele językowe. 

Tak jak u Alicji z Krainy Czarów — jeżeli znasz swój cel, łatwiej ci znaleźć do niego odpowiednią drogę. Psycholodzy porównali grupę Alicji z nie-Alicjami i okazało się — bez niespodzianki — że grupa nie-Alicji, dzięki posiadaniu celu, łatwiej do niego docierała i miała wiekszą motywację, a ta różnica rosła jeszcze bardziej, gdy te cele były dobrze sformułowane [note] Do klasyki w temacie należy na przykład to badanie: Locke, E. A., Shaw, K. N., Saari, L. M., & Latham, G. P. (1981). Goal setting and task performance: 1969–1980. Psychological bulletin, 90(1), 125. A na gruncie szkolnym grupa badaczek stworzyła taką pozycję: Conzemius, A., & O’Neill, J. (2009). The power of SMART goals: Using goals to improve student learning. Solution Tree Press.[/note]

cele językowe

Na scenę wchodzi KOMAR

Jak brać z niego przykład? Dobrze sformułowany cel powinien być właśnie jak on (choć zdaję sobie sprawę, że na razie pewnie ciężko ci to sobie zobrazować). Wyobraźmy sobie więc miłego komara wegetarianina i zobaczmy, co ma nam do pokazania. 

Dobry cel jest jak KOMAR – Konkretny, Określony w czasie, Mierzalny, Adekwatny, Realistyczny.

Zajmijmy się teraz pierwszą literą.

 

Konkretny, czyli jaki?

Co nada wymiar konkretności twojemu celowi? Poziom biegłości językowej. Jak go określić? Tę sprawę formalizuje Europejski System Opisu Kształcenia Językowego (w skrócie ESOKJ). Składa się on z trzech poziomów (poziom podstawowy, samodzielności i biegłości) oznaczanych w skrócie A, B, C, a każdy z nich podzielony jest jeszcze na dwie części. 

By ubrać to w konkrety — najniższym poziomem będzie A1, a najwyższym C2 (i tego właśnie poziomu życzę każdemu). Tu zobaczysz dokładny opisem każdego poziomu, podzielonego dodatkowo na umiejętności językowe (jak pisanie, rozumienie i tak dalej): 

Poziomy językowe

Co dalej?

By zmaksymalizować twoje szanse na to, by osiągnąć cele językowe, w drugiej części wpisu opowiem ci, jak zająć się pozostałymi literami komara.

 

Do przeczytania!

Katarzyna

 

Leave a Reply

Your email address will not be published.Required fields are marked *